Łatwa kasa, jak ją zdobyć?

    Każdy chciałby dziś w łatwy sposób zarobić kasę. Łatwa kasa to coś przyjemnego, co pozwala nam godnie żyć i zawsze mieć czas na sprawy, te najważniejsze, czyli rodzinę. Łatwa kasa, to jednak dla wielu sprawa bardzo odległa. Powstaje więc pytanie, dlaczego wiele osób zarabia godnie, a inni cierpią biedę? Trzeba przyznać, że pieniądze nie dają szczęścia w dosłownym tego słowa znaczeniu, to jednak brak pieniędzy, bardzo mocno na nasze szczęście wpływa. Rozterki z tym związanie, wyciskają z naszego umysłu smutek i pewną konsternację. Mamy poczucie niesprawiedliwości, gdyż widzimy, że u innych łatwa kasa, to codzienność. Co jednak wpływa na nasz finansowy rozwój? Bardzo często jest tak, że my sami poddajemy się już na samym starcie, albo chcemy, aby pieniądze przychodziły do nas bez większego wysiłku. Niestety tak się nie da. Trzeba trochę popracować, gdyż z pustego się nie naleje. Aby powstał budynek, najpierw trzeba przecież go zbudować, zanim przedstawi się nam w całej okazałości. Jest jednak coś jeszcze, co powstaje prędzej, zanim taki budynek zostanie zbudowany. Tym czymś, jest wizja konstruktora budynku, który widzi go całego, zanim jeszcze powstają kosztorysy, szkice itp. --> 

    Myśl, która tworzy rzeczywistość, jaka ma dopiero powstać, kreuje plany i obraz całego przedsięwzięcia. Łatwa kasa również może być naszą codziennością. Jeśli wierzyć współczesnym autorom książek, nasze myśli mogą nam pomóc w odniesieniu sukcesu, który być może jest na wyciągnięcie ręki. Łatwa kasa, łatwe życie, to coś, co być może w dużej mierze zależy od nas samych. Wszystko zależy od naszej wiary, wiary w nasze możliwości. 

    Aby zrozumieć całą kwestię możliwości, jakie drzemią w naszym umyśle, w nas samych, polecam przede wszystkim Biblię, w której zawarta jest cała psychologia człowieka. Zapytajmy samych siebie, dlaczego w Kościele dziś niczego nie brakuje? Może akurat nie jest to najlepszy przykład, jednak Jezus dał ludziom wskazówki, które dobrze wykorzystane, mogą nam przynieść wiele dobrego. „Wszystko o cokolwiek prosicie w modlitwie, wierzcie, ze otrzymacie, a stanie się Wam” (Mk 11,24). 


   Bardzo dobrze ten fenomen ukazuje Joseph Murphy w swojej książce „Potęga Podświadomości”, którą możemy zamówić choćby w empiku. W swojej książce odnosi się on do Pisma Świętego, wskazując na słowa Jezusa, który nie chce, abyśmy żyli w nędzy. Wielu ludzi potrafi przecież uwierzyć, że osiągną sukces i faktycznie staję się on ich udziałem. Każdy więc sukces osiągany jest przez pewną ideę. A my dziś lubimy narzekać, że ciągle czegoś brakuje, że innym się powodzi lepiej, że my to mamy najgorzej. 


   Łatwa kasa przychodzi tylko wtedy, kiedy robimy coś, w co naprawdę wierzymy, co robimy z pasją, ale też z zaangażowaniem. W sieci aż kipi od ofert pracy, które dadzą nam łatwą kasę. Jednak prawda okazuje się zupełnie inna, najczęściej dajemy się nabrać na jakieś czcze słowa i powstaje w nas następna frustracja. Zmiana musi nastąpić w nas samych. A aby coś osiągnąć, trzeba włożyć wysiłek w pracę sukcesu. Przyznam, że dopiero modlitwa potrafi uspokoić myśli i skierować je na dobrą drogę. Sam tego doświadczam, ale musi ona być konkretna, systematyczna i oparta o wiarę, że otrzymam, że się uda, że Bóg pomaga.


    Ten post jest specyficzny, ale nie chodzi mi o to, aby kogoś nawracać, lecz aby dać pewien zaczątek ziarna w glebie naszego umysłu. Kto będzie chciał, poszuka prawdy dalej. Warto inwestować we własną wiedzę. Tym bardziej, że dzisiejsze warunki sprzyjają rozwojowi człowieka w każdej dziedzinie życia. Choć pieniądze szczęścia nie dają, to dlaczego ich nie szukać wszelkimi sposobami, które nie krzywdzą innych ludzi? Lektura powyższej książki jest bardzo przyjemna i napawa niezwykłym entuzjazmem. Mam nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu, a co najważniejsze, znajdziecie wiele odpowiedzi na nurtujące Was pytania.



Zainteresowanym polecam również książkę "Myśl jak człowiek biznesu"

Komentarze

Popularne posty